Jak wzmocnić swoją odporność na wiosnę oraz w tym trudnym obecnym czasie wykorzystując leśną i łąkową 'zieloną dziczyznę’?
Przepis:
1 garść młodych liści buka;
2-3 garście lub pęczki przytulii czepnej lub innych gatunków;
5 – 10 kwiatów mniszka lekarskiego;
garść pączków lub młodych pędów jodły;
garść młodych liści brzozy;
suszony owoc dzikiej róży*;
1 litr przegotowanej, ostudzonej wody;
*opcjonalnie w ilości 1 łyżka stołowa.
Z kwiatów mniszka wyskubać same płatki. Przytulię posiekać i przewałkować wałkiem na desce.
Wszystkie składniki wsypać do słoja i zalać wodą. Pozostawić na noc w chłodnym miejscu.
Stosowanie: 1/2 -1 szklanki 2-3 x dziennie.
Macerat wypić w ciągu 24 h. Macerat przygotowywać codziennie na świeżo*. Stosować przez 1 – 2 tygodnie – jest to zobligowane tym, że składniki w formie świeżej są dostępne przez krótki czas wiosną.
* Ma to pewne, ukryte znaczenie… 😉
Wyciąg na zimno – macerat pozwoli przede wszystkim na lepsze wykorzystanie witaminy C (w zielu przytulii ok 60 mg/100 g w pędach jodły do 100 mg), która występuje w młodych częściach roślin obecnie w dużych ilościach (podczas rozwoju rośliny intensywnie jest wytwarzany chlorofil, a witamina C jest poniekąd produktem ubocznym syntezy tego barwnika). .
Dodatkowo w zielu przytulii odkryto specyficzne polisacharydy, które podobnie jak te zawarte w soku z aloesu stymulują nasz system odpornościowy.
W młodych liściach buka zawarte są pewne prekursory substancji garbnikowych o wysokiej aktywności antyoksydacyjnej. Ponadto wysoka zawartość składników mineralnych również uzupełnia ich niedobór.
Liście brzozy wykazują działanie moczopędne – ułatwiające oczyszczanie organizmu z toksyn.
Flawonoidy z kwiatów mniszka uzupełniają całość o działanie antyoksydacyjne i ochronne na witaminę C.
Ukryte znaczenie systematycznego, codziennego sporządzania eliksiru
Wychodzimy na świeże powietrze – dotleniamy się;
Zbierając zioła spacerujemy pobudzając krążenie (a w tym wytwarzanie i krążenie przeciwciał i białych krwinek);
Gimnastykujemy się – kucamy, wstajemy, sięgamy, rozciągamy się – dotleniamy partie ciała i pobudzamy krążenie;
Zbierając liście w lesie wdychamy olejki eteryczne oraz dodatnio zjonizowane powietrze (wirusy i bakterie tego nie lubią);
Poświęcając czas na przygotowanie eliksiru skupiamy się na konkretnej czynności, o której wiemy, że będzie korzystna dla nas i dla naszych bliskich – nie poddajemy się przygnębieniu i lepiej znosimy obecną sytuację epidemiologiczną;
I jak tu nie wierzyć skuteczność leków z Natury…? 😉
Komentarz:
Eliksir może służyć również do oczyszczania organizmu z kwasu moczowego. Dlatego mogą stosować osoby cierpiące na reumatyzm, dnę moczanową oraz jako uzupełnienie w stanach zapalnych stawów i mięśni.